Wywiad: Iga Kozacka – w jej duszy gra soul! - Zespoły i Artyści

(Altao.pl) Cześć Iga. Kiedy dokładnie odkryłaś umiejętności wokalne? Czy już wtedy, trzymając być może zabawkowy mikrofon, wiedziałaś, że Twoje życie będzie ściśle związane z muzyką, a może było to tylko jedno z wielu marzeń na przyszłość?

 

Iga Kozacka: Swoje wokalne predyspozycje faktycznie odkryłam bardzo wcześnie, bo mój pierwszy konkurs wokalny to był konkurs dla przedszkolaków. Miałam wtedy 4 lata i zarazem była to moja pierwsza wygrana. Pamiętam, że to działo się bardzo naturalnie. Zawsze było dużo muzyki w domu. Ciągle śpiewałam, czy w przedszkolu, szkole w domu, na podwórku… Była też gra na pianinie, różne konkursy i widowiska muzyczne w rodzinnym Kłobucku. I zawsze ciągnęło mnie do muzyki.

 

(Altao.pl) Dlaczego gatunki wywodzące się z „czarnej muzyki”? Skąd wzięła się miłość do funky, soulu i r’n’b, do pisania również tekstów i komponowania w tym stylu?

 

Iga Kozacka: Zawsze lubiłam śpiew Whitney Houston. Piękna barwa, malowanie dźwiękiem, niezwykła ekspresja. Potem stopniowo odkrywałam innych artystów, takich jak: Arethę Franklin, Steviego Wondera, Alicię Keys. Szukałam, czym jest ten styl, który tak bardzo rezonował ze mną w środku, jaka jest historia tego gatunku i bardzo mnie to pasjonowało. Słuchając muzyki soul, po prostu czułam, jakbym już wcześniej to znała, a teraz sobie po prostu przypominam, skąd jestem.

 

(Altao.pl) Których zatem z polskich i zagranicznych artystów szczególnie podziwiasz i kto z nich Cię inspiruje na tyle, że pragniesz wystąpić z nim na jednej scenie?

 

Iga Kozacka: O tych zagranicznych już wspomniałam. Na pewno Alicia Keys, Stevie Wonder, Aretha Franklin, Whitney Houston, wokaliści wywodzący się z gospel. Kocham Jacoba Colliera i nie tylko muzycznie, ale również za jego podejście w tym, co robi. Jest totalnie wolny i robi to, co dyktuje mu jego intuicja i wyobraźnia. Bardzo to cenię. Z polskich bardzo lubię Kayah, Kubę Badacha czy Mroza.

 

A na jednej scenie myślę, że chyba gdyby była możliwość, zaśpiewałabym ze wszystkimi. Ostatnio byłam na świetnym koncercie Poluzjantów i była to uczta muzyczna dla mojej duszy. Dlatego na pewno bardzo chętnie zagrałabym przed nimi support.

 

 

Iga Kozacka (fot. materiały promocyjne)

 

(Altao.pl) W Polsce sporo młodych kobiet o ciekawej barwie głosu bierze udział w konkursach wokalnych, ale rzadko którym udaje się przejść do kolejnych etapów. Czy przyczyną jest bardziej brak szczęścia, czy scenicznej charyzmy i zdolności do walki z tremą? Co byś doradziła takim uczestniczkom?

 

Iga Kozacka: Doradziłabym na pewno, żeby po prostu nie spinać się, czerpać przyjemność z bycia na scenie, wynieść z takich konkursów jak najwięcej nowych doświadczeń, kontaktów z nowymi ludźmi, bo myślę, że to jest najważniejsze. Co do wyników, nikt nie jest w stanie obliczyć tego algorytmu, dlatego trzeba po prostu „robić swoje” jak najlepiej się potrafi.

 

(Altao.pl) Ty otrzymałaś szansę na sukces! Jak wspominasz moment, kiedy w V edycji The Voice of Poland, w trakcie Twojego wykonu „River Deep – Mountain High” z repertuaru duetu Ike & Tina Turner odwróciły się trzy fotele?

 

Iga Kozacka: Pamiętam duży stres i jednocześnie ekscytację. Na początku nerwy wzięły górę, ale w połowie zaczęłam się rozkręcać. Oczywiście kiedy fotele się odwróciły, to była ogromna radość i wdzięczność, że będę mogła być dalej w programie.

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

(Altao.pl) Jaką trenerką była Edyta Górniak? Czy nauczyła Ciebie nowych wokalnych sztuczek i większej pewności na scenie?

 

IK: Na pewno potrzebowałam dużego wsparcia i czułam, że Edyta bardzo we mnie wierzy. To jest bardzo istotne, że nie tylko dostajesz wsparcie wokalne, ale mentalne. Bo presja jest dość duża. Wiara w siebie w takich momentach to podstawa. Dlatego ważne były dla mnie słowa otuchy i wsparcia od Edyty. I wiele razy je dostawałam, oczywiście oprócz tych wskazówek wokalnych.

 

(Altao.pl) Poza The Voice of Poland, pokazałaś się również widzom w Bitwie na Głosy i Szansie na Sukces. W którym z tych programów telewizyjnych typu talent show czułaś się najbardziej swobodnie i który od strony kulis, i realizacji zrobił na Tobie największe wrażenie?

 

IK: Bitwa na Głosy była pierwszym takim dużym show i bardzo dodało mi skrzydeł występowanie w tym programie. Trochę wyszłam z szafy i uwierzyłam, że to co robię, ma sens i jest docenione przez innych. Miałam też super ludzi w mojej drużynie i bardzo cenię sobie te znajomości do dzisiaj. To była świetna przygoda i chętnie bym to powtórzyła.

 

(Altao.pl) Zanim porozmawiamy o Twoich singlach, najpierw muszę zapytać o koncerty „Polski Top Wszech czasów” z Adamem Sztabą na deskach Filharmonii Szczecińskiej. Oczarowałaś tam publiczność niesamowitymi wykonami utworów: „Co mi panie dasz” i „Psalm stojących w kolejce”. Jak śpiewa się z towarzyszącą orkiestrą? Czy jest łatwiej niż podczas solowych, kameralnych występów?

 

IK: Śpiewanie z Adamem Sztabą, jego sekcją i muzykami Filharmonii Szczecińskiej to było niesamowite doświadczenie i oczywiście śpiewało się wspaniale. To czysta przyjemność i pełen profesjonalizm. Dzięki takim momentom wzrastasz. I chcesz tego więcej. Apetyt rośnie w miarę jedzenia. (śmiech) Życzę sobie, żeby takich pięknych muzycznych okoliczności było jak najwięcej. Oczywiście kameralne koncerty też mają swój klimat, trudno porównać co jest lepsze. Na „teraz” myślę sobie, że super byłoby mieć takie koncerty z Adamem Sztabą i jego orkiestrą regularnie. To było piękne doświadczenie.

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

(Altao.pl) „Plan A” to utrzymany w stylistyce r’n’b poważny manifest, w którym stawiasz siebie i swoje potrzeby na pierwszym planie. Z kolei „Fala” to funkowa energia, dzięki której dajesz możliwość zapomnienia o szarej codzienności. Skąd pomysł na to, aby te dwa utwory były od siebie tak różne?

 

IK: Piosenki powstawały od siebie niezależnie i w różnym czasie. „Fala” to numer, którą napisałam z muzykami podczas sesji nagraniowej Songwriting Camp ZAiKS. Koledzy wymyślili energetyczny groove, a ja dopisałam tekst i melodię. Czułam, że temat musi być lekki, imprezowy. „Plan A” natomiast to już takie moje przemyślenia. Najpierw wymyśliłam refren i wokół frazy „Chcę być twoim planem A” powstała cała historia o tym, że to dzisiaj ja siebie i swoje potrzeby zaczynam traktować jako priorytet w moim życiu.

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

(Altao.pl) Kiedy pojawi się Twoja płyta i czym jeszcze zaskoczysz swoich słuchaczy?

 

IK: Póki co niebawem ukaże się kolejny singiel. Oczywiście składam swój materiał, ale robię to metodą tzw. małych kroków. Nie chcę sama sobie robić presji, to raczej mi nie służy w procesie twórczym. Dlatego będę zaskakiwać słuchaczy stopniowo, ale mam nadzieję, że kolejna piosenka spodoba się i zarezonuje.

 

*Rozmawiał Przemek „Jankes” Jankowski

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

Kliknij w poniższe linki. Będzie kozacko!

https://www.youtube.com/@igakozacka3931

https://www.facebook.com/profile.php?id=100034777166717

https://www.instagram.com/igakozacka/

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję