Na początku lat 60. filmowy horror spotkał się z rzeczywistością. Monstra, które jeszcze do niedawna grasowały jedynie na stronicach książek i na celuloidzie, masowo zaczęły wypełzać do świata realnego. Zaczęto je widywać głównie w Ameryce. Powstała trwająca do dziś dyskusja: czy to horror antycypuje i inspiruje rzeczywistość, czy jedynie karmi się nią, opowiadając historie z życia wzięte?
Nie jest oczywiście tak, że problem seryjnych morderców pojawił się dopiero wówczas — już przed wojną w Niemczech znani byli wyjątkowi mordercy, jednak ich zbrodnie były, jakby to rzec — „zwyczajne” w swej potworności. Liczby ofiar takich psychopatów jak Bruno Lüdke czy Friedrich Haarman zwany Rzeźnikiem z Hanoweru były ogromne, jednak pozostawały to jednocześnie zbrodnie przerażające w swoim podobieństwie. Aparat bezpieczeństwa tuszował sprawy, wykonywał wyroki śmierci i do opinii publicznej niewiele docierało. Zresztą chwilę później wybuchła wojna.
W USA bodaj najbardziej przerażającym przedwojennym seryjnym mordercą był Albert Howard Fish. Zanim w 1934 roku został schwytany, zamordował oraz zjadł co najmniej 15 osób, głównie dzieci. Niektóre ze swoich ofiar – jak opisuje Rene Reouven w „Słowniku zabójców” – gotował z marchewką, cebulą i boczkiem (skąd my to znamy – Hannibal Lecter wszakże dość głośno się chwalił, że wątrobę szczególnie lubił konsumować z fasolą, popijając chianti!).
Hannibal Lecter serialowy, czyli Mads Mikkelsen (źródło: goodfon.com)
Podczas procesu Fish popadł w ekstazę, krzycząc: „To, co robiłem, było słuszne! W przeciwnym razie anioł by mnie powstrzymał, tak jak powstrzymał Abrahama w chwili, gdy zamierzał zabić swego syna!”. To jedna z tych charakterystycznych cech, które będą objawiać niemal wszyscy jego następcy – głośno wyrażane przekonanie o misji, z którą wyruszają na zbrodniczą pielgrzymkę.
Okres lat 40. poza Węgrem Belą Kissem, który wykorzystując wojenną zawieruchę mordował i przechowywał ciała w metalowych beczkach – choć oczywiście twierdził, że robi w nich zapasy benzyny – nie był sprzyjający dla psychopatów. Ponownie zaczęli grasować w Ameryce lat 50. i to w nieznanej wcześniej formie. Stali się artystami w swoim fachu. Zbrodnia przestała być samą tylko zbrodnią, lecz stała się zwyrodniałym rytuałem. To podstawowa różnica odróżniająca ich od wcześniejszego panteonu psychopatów. Oto na przykład Harvey Murray Glatman chce uchwycić na swoich zdjęciach prawdziwy strach, fotografuje więc związane i sterroryzowane prostytutki na chwilę przed ich śmiercią. Z kolei Edward Gein ze szczątków swoich ofiar wykonuje różne przydatne mu w domu przedmioty: lampę, bransolety, ubrania…
Amerykańska autorka Mikita Brottman pisze: „W XIX wieku za przyczynę takich zachowań uznawano histerię, na początku naszego stulecia faworyzowano schizofrenię, zaś współczesne wersje przychylają się do narcyzmu. Narcystyczna osoba oscyluje zwykle w kierunku charyzmatycznej osobowości, która na pokaz zachowuje się w intensywny sposób dlatego, że tej intensywności tak naprawdę jej brakuje”.
Czasem jednak takie narcystyczne indywiduum zaczyna szukać uniesień w przekraczaniu granic — zachwiawszy równowagę między sobą a kimś innym”. Taki też będzie bohater być może najsłynniejszego horroru XX wieku, nakręconej w 1960 roku „Psychozy”. Pomysł powstał w głowie pisarza Roberta Blocha, który zresztą podczas tworzenia postaci bohatera wzorował się na wspomnianym Geinie.
Norman Bates był nowym modelem psychopaty — człowiekiem, któremu można zaufać, którego zbrodnicze skłonności ukryte są głęboko pod płaszczykiem nieśmiałego uśmiechu. To co Bloch miał do powiedzenia w „Psychozie”, wpłynęło na całą sztukę pisania horrorów. Na zakurzone półki odesłano większość wampirów, wilkołaków i innych tego typu bestii zrodzonych przez wiktoriańskich powieściopisarzy. W centrum znalazło się natomiast badanie ludzkich umysłów oraz świadomości przerażających rzeczy, jakie można w nich odkryć.
Nieważne stały się rozpadające się stare zamczyska, szaleni naukowcy i starożytni potworni bogowie. Potwierdza to brytyjski znawca horrorów, Kim Newman: „To były dobre opowieści w swoim czasie i zawsze będzie sprawiać przyjemność ich ponowne czytanie i kolekcjonowanie. Ale przypatrz się uważniej swojemu sąsiadowi, który chodzi każdego dnia do biura albo sprzedaje polisy ubezpieczeniowe albo, jak w tym przypadku, prowadzi motel nawiedzany przez wspomnienia o nadopiekuńczej matce…”.
Hitchcock z pomocą scenarzysty Josepha Stefano wiernie odtworzył powieść. Cała rewolucyjność opowieści tkwiła w tym, że odbiorca zostaje tu koncertowo oszukany. Oto bowiem od początku filmu utożsamia się z Marion Crane, nawet mimo tego że ukradła pieniądze.
Bohaterka ginie po 45 minutach filmu i emocje widza siłą rzeczy zostają przeniesione na Normana Batesa, który wydaje się jedynym człowiekiem mogącym wyjaśnić tajemnicę jej śmierci. Tym samym Hitchcock każe widzowi utożsamiać się z psychopatą. Odbiorca odkrywa to dopiero pod koniec filmu, w jednej z najbardziej przerażających scen we współczesnym horrorze. Oto Norman podchodzi do siedzącej tyłem w fotelu matki. Fotel odwraca się, ukazując wyschniętą trupią twarz! Dopiero w tym momencie do odbiorcy dociera, kim jest Norman i że został zmanipulowany do utożsamiania się z psychopatą!
Ta osiągnięta za pomocą fabularnej sztuczki identyfikacja odbiorcy z przedstawicielem zła była praktycznie bezprecedensowa w dziejach horroru. I mimo że „Psychozie” daleko do ekscesów z wielu współczesnych jej filmów, pozostaje ona punktem zwrotnym w dziejach XX-wiecznego horroru.
Zaraz po niej zaczęły w różnych stronach świata pojawiać się dziesiątki naśladowców. Ich dzieła łączyło drobiazgowe zainteresowanie psychoanalitycznym umotywowaniem mordercy. Właśnie to należy uznać za najważniejszą konsekwencję „efektu Psychozy”.
Drugim filmem z 1960 roku, bardzo zresztą podobnym w treści do „Psychozy”, był „Podglądacz” Michaela Powella. W tym filmie mordercą był operator kamery Mark Lewis, filmujący swe ofiary przed zabiciem. O ile Robert Bloch pisząc „Psychozę” miał w głowie „dokonania” Edwarda Geina, o tyle twórcy „Podglądacza” musieli wiedzieć o tym jak mordował wspomniany wcześniej Harvey Murray Glatman. W obu przypadkach horror jawnie czerpał inspirację ze świata rzeczywistego.
Zło tkwiące w postaciach zostało więc sprowadzone do poziomu medycznego. To już nie „dotknięcie zła” powodowało mordercze skłonności, lecz znacznie banalniejsze czynniki — zdefektowany chromosom, wadliwe wychowanie, czego mesjaszem był Hannibal Lecter. Zmieniła się także sceneria horroru, zwłaszcza amerykańskiego, z barokowych zamczysk coraz częściej przenoszącego się do wielkomiejskiej dżungli.
Artykuł pojawił się wcześniej na stronie: www.paranormalne.pl/topic/7711-powazany-naukowiec-ktory-wierzy-w-obcych/ (jest skopiowany za zgodą redaktora naczelnego), a także na http://www.tunguska.pl/od-fisha-do-hannibala
Autorzy: Micz, Staniq
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Galeria zdjęć - Od Fisha do Lectera. Ci przerażający i fascynujący psychopaci…
Więcej artykułów od autora admin
Ace Ventura w Śródziemiu, czyli "Władca Pierścieni" bez patosu! - Zabawne
Na kanale Your_Kryptonite7 pojawił się kolejny materiał. A co to oznacza? To, że do filmowego świata "Władcy Pierścieni" trafił bohater znany z komedii. Byli już tam Frank Drebin i Jaś Fasola. Teraz w ich ślady poszedł Ace Ventura (Jim Carrey). Trzeba przyznać, że psi detektyw idealnie czuje się w Śródziemiu. Dzięki niemu bardzo znika patos - "zostaje spuszczone powietrze z napompowanego Tolkienowskiego balona". Jak może być inaczej, gdy barwny, szalony, mający ADHD Ventura śpiewa tyłkiem i sam załatwia Wodza Nazguli za pomocą... tyłka tchórza.
Dęblin wita włochate pająki i inne strasznie piękne istoty... - Fotorelacje
Co może się dziać przez kilka dni w domu kultury w jednym z wielu miast w Polsce? Spotkanie autorskie z poetą, ktoś odpowie. Pokaz wartościowego filmu, doda ktoś inny. To, co jednak odbywało się między 3 a 8 września w Dęblinie, nie zaliczało się ani do jednego, ani drugiego. Było to bowiem fascynujące wydarzenie związane z dość przerażającą fauną. Właśnie do tego miejsca, w ramach Wystawy Zwierząt Egzotycznych organizowanej przez pasjonatów tworzących stronę Aranya, zawitały bezkręgowce, a dokładniej: pająki, skorpiony, skolopendry, a nawet ślimaki. Trzymać ślimaka to chyba nic strasznego, ale jak to jest głaskać pająka albo pozwolić skorpionowi na odpoczynek na własnej dłoni? Przekonała się o tym zaprzyjaźniona z naszym portalem, odważna mieszkanka pobliskich Ryk. Jej zdjęcia z tej „pajęczej imprezy” mrożą krew w żyłach, ale jednocześnie „udomowiają” te mające złą sławę zwierzęta.
Aspen Grove – jego muzyka jest jak szum lasu… - Zespoły i Artyści
Chcemy Wam przedstawić artystę, którego prawdopodobnie jeszcze nie znacie. To Daniel (Aspen Grove) prawie dokładnie rok temu, kiedy przyjechał do Krakowa. Dotarł do nas z Krymu bardzo okrężną i pełną wybojów drogą… Ale dzięki tworzeniu autorskiej muzyki nie załamał się. Koi delikatnością. Czaruje klimatem. Przyciąga intymnością… Jak Sufjan Stevens i inni.
"Obok Siebie" – Paweł Lisek w balladzie o miłości na zakończenie wakacji - Muzyczne Style
26 sierpnia odbyła się premiera kolejnego singla Pawła Liska pt. „Obok Siebie”. Piosenka jest idealnym wspomnieniem wakacyjnej miłości (i nie tylko) i świetnie wpisuje się na zakończenie lata. Autorami tego projektu są po raz kolejny Bartosz Hoppe i Piotr Klimek. A owa miłość to taka, którą chcemy poczuć i zobaczyć. Tekst nie jest ukierunkowany tylko na relacje damsko-męska. Mogą być one również partnerskie, braterskie czy rodzicielskie. Każdy słuchacz ma dużą przestrzeń na swoją interpretację. Bo to ballada, która rozbudzi wiele emocji w każdym z Nas.
Wywiad: Czy muzyka wychowuje smyka? Ciocia Aga odpowiada! - Zespoły i Artyści
Wyjątkowa artystka o wielkim sercu. Pełna pozytywnej energii. Ciągle uśmiechnięta. Nie dziwią takie komplementy i cechy. Bo to taka zwykła, ale jednak niezwykła… ciocia. Dosłownie – Ciocia Aga! Kobieta, która śpiewa napisane przez siebie teksty dla najmłodszych. Wokalistka, która czaruje swoim ciepłym głosem. Jej debiutancka płyta pt. „Piosenki dla dzieci”, nad którą objęliśmy patronat medialny, to idealny prezent na urodziny każdego kilkulatka. Ale kim właściwie jest lubiana Aga i dlaczego postanowiła nagrywać, cieszące się sporą popularnością, utwory skierowane do małoletnich słuchaczy?
Polecamy podobne artykuły
Bon Appetit doktorze Lecter! - Artykuły o filmach
Zna go każdy miłośnik kina i literatury, ale chyba nikt nie chciałby stanąć z nim do konfrontacji. To postać magnetyczna i odrażająca jednocześnie. Nadal zajmuje wysokie miejsce w rankingach na najbardziej przerażających antagonistów w historii kina. Smakosz wina, koneser wybornej kuchni, znawca sztuki i muzyki klasycznej, wybitny psychiatra i… kanibal.
"Pan Mercedes" – Emeryt kontra "opancerzony" psychol - Recenzje książek
Wreszcie sięgnąłem po debiut Stephena Kinga. Tu wypadałoby doprecyzować, że mam na myśli nie debiut ogólnie, tylko o gatunek, z którym ten słynny amerykański pisarz wcześniej się nie wiązał. Mowa o „Panu Mercedesie” – pierwszej książce „czysto” detektywistycznej w dorobku Kinga i jednocześnie pierwszej części trylogii z cyklu Bill Hodges. Czy wydana w 2014 roku powieść pozbawiona jakichkolwiek mistycznych, fantastyczno-mrocznych elementów jest w stanie przypaść do gustu miłośnikom jego twórczości?
Teraz czytane artykuły
Od Fisha do Lectera. Ci przerażający i fascynujący psychopaci… - Człowiek
W masowej wyobraźni Hannibal Lecter jawi się jako niezrównany geniusz zła. Skąd się wziął? Z prawdziwego życia czy może został sklejony tylko ze strzępków swoich filmowych pradziadów? Czy ktoś chodził po tym świecie, kto był bardziej przerażający? Skąd bierze się takie zło w człowieku?
Wielki Test Wiedzy Ekonomicznej - Kultura
25 lutego 2013 roku zacznie się wielki test wiedzy ekonomicznej.
Żywa choinka na święta Bożego Narodzenia - Dom i ogród
Czym należy się kierować podczas zakupu żywej choinki na Boże Narodzenie?
"Gra Endera" – Dziecko ostatnią nadzieją - Recenzje książek
Jako miłośnik fantastyki, dopiero teraz sięgnąłem po słynną powieść pt. „Gra Endera”. Żałuję. Oczywiście nie tego, że ją przeczytałem. Tylko tego, że zrobiłem to po tylu latach. Jednak jak to mówią: lepiej późno niż wcale. Czy dorosły mężczyzna odbierze książkę inaczej niż nastolatek?
Przyznano Węże 2018: "Botoks" filmowym królem żenady! - Kultura
5 kwietnia 2018 roku (wyjątkowo nie w prima aprilis, bo przypadła wtedy Wielkanoc) kolejny raz rozdano Węże, czyli polskie odpowiedniki Złotych Malin. Czy ktokolwiek z Was będzie zdziwiony informacją, że wielkim triumfatorem gali był film „Botoks”? Raczej nie. Obraz zdobył aż 9 z 13 statuetek, co czyni go bez wątpienia rekordzistą w siedmioletniej historii przyznawania Węży (pokonał „Kac Wawę” i „Smoleńsk”).
Nowości
Ace Ventura w Śródziemiu, czyli "Władca Pierścieni" bez patosu! - Zabawne
Na kanale Your_Kryptonite7 pojawił się kolejny materiał. A co to oznacza? To, że do filmowego świata "Władcy Pierścieni" trafił bohater znany z komedii. Byli już tam Frank Drebin i Jaś Fasola. Teraz w ich ślady poszedł Ace Ventura (Jim Carrey). Trzeba przyznać, że psi detektyw idealnie czuje się w Śródziemiu. Dzięki niemu bardzo znika patos - "zostaje spuszczone powietrze z napompowanego Tolkienowskiego balona". Jak może być inaczej, gdy barwny, szalony, mający ADHD Ventura śpiewa tyłkiem i sam załatwia Wodza Nazguli za pomocą... tyłka tchórza.
Dominika Kwiatkowska połączyła siły z Vixenem i Tabbem! Czy „Presja” stanie się hitem roku? - Muzyczne Style
Dominika Kwiatkowska publikuje nowy singiel! Młoda wokalistka nawiązała współpracę z raperem Vixenem oraz producentem muzycznym, Tabbem. Melodyjna, nowoczesna i szczera – taka właśnie jest „Presja”.
Dęblin wita włochate pająki i inne strasznie piękne istoty... - Fotorelacje
Co może się dziać przez kilka dni w domu kultury w jednym z wielu miast w Polsce? Spotkanie autorskie z poetą, ktoś odpowie. Pokaz wartościowego filmu, doda ktoś inny. To, co jednak odbywało się między 3 a 8 września w Dęblinie, nie zaliczało się ani do jednego, ani drugiego. Było to bowiem fascynujące wydarzenie związane z dość przerażającą fauną. Właśnie do tego miejsca, w ramach Wystawy Zwierząt Egzotycznych organizowanej przez pasjonatów tworzących stronę Aranya, zawitały bezkręgowce, a dokładniej: pająki, skorpiony, skolopendry, a nawet ślimaki. Trzymać ślimaka to chyba nic strasznego, ale jak to jest głaskać pająka albo pozwolić skorpionowi na odpoczynek na własnej dłoni? Przekonała się o tym zaprzyjaźniona z naszym portalem, odważna mieszkanka pobliskich Ryk. Jej zdjęcia z tej „pajęczej imprezy” mrożą krew w żyłach, ale jednocześnie „udomowiają” te mające złą sławę zwierzęta.
Aspen Grove – jego muzyka jest jak szum lasu… - Zespoły i Artyści
Chcemy Wam przedstawić artystę, którego prawdopodobnie jeszcze nie znacie. To Daniel (Aspen Grove) prawie dokładnie rok temu, kiedy przyjechał do Krakowa. Dotarł do nas z Krymu bardzo okrężną i pełną wybojów drogą… Ale dzięki tworzeniu autorskiej muzyki nie załamał się. Koi delikatnością. Czaruje klimatem. Przyciąga intymnością… Jak Sufjan Stevens i inni.
"Returnal" - Promień księżycowego światła w otwartym oku pustki - Recenzje gier
Temat roguelike’ów w branży gamingowej to ciekawa rzecz. Ten dość surowo skodyfikowany gatunek w trakcie trwania swojej kilkudziesięcioletniej historii otrzymał sporo odgałęzień, dzięki czemu dziś bawić się możemy klasycznym sandboxem o pixelartowym wyglądzie jak „Noita” lub w brawurowy sposób przebijać się przez niemniej brawurowo zaprojektowane lochy z „Hadesem”. Dobrych pozycji jest zaprawdę cała masa i nawet ja, nie będąc jakimś wielkim zapaleńcem „rogalikowym”, przy kilku tytułach miło spędziłem czas. Ach, gdyby tylko ktoś do tego zbioru umiejętnie dopisał horror psychologiczny i science-fiction…
Ciocia Aga – cały świat już o niej gada. Bo jej "Muzyka ma moc", otula jak koc - Muzyczne Style
Ciocia Aga, która od wielu miesięcy zdobywa polski rynek piosenki dziecięcej nie zwalnia tempa. Kiedy po raz pierwszy usłyszałem o tej artystce, z zaciekawieniem zacząłem przyglądać się temu, co robi. Tak naprawdę każdy utwór z jej repertuaru wyznaczył pewną estetykę, która od razu nakreśliła jej miejsce w szeregu. Dlaczego? Odpowiedź jest bardzo prosta. Piosenka dziecięca to bardzo cienka granica pomiędzy pewnego rodzaju przaśnością, a dobrą piosenką, której nie powstydziłby się niejeden artysta. No, ale gdy zgłębiłem się w ten wyjątkowy projekt i usłyszałem jakie osoby stoją za sukcesem Cioci Agi, utwierdziłem się w prawdzie, że jesteśmy świadkami narodzin czegoś naprawdę ciekawego.
Artykuły z tej samej kategorii
Pieniądze leżą na ulicy – artyści uliczni - Człowiek
Pieniądze leżą na ulicy, wystarczy się pochylić. Zobaczcie, jak ludzie zarabiają na chleb. Jak odkryli w sobie talent i wykorzystują umiejętności na ulicy, by zarobić pieniądze.
Wywiad z Piotrem Kotfasem – wuefistą o sercu anioła! - Człowiek
Żyjemy w trudnych czasach. Przez dwa lata świat borykał się z pandemią koronawirusa, a w 2022 rok byliśmy świadkami inwazji Rosjan na Ukrainę. Do naszego kraju przybyło wiele przestraszonych rodzin za wschodniej granicy. Pomaganie zarówno tym ludziom, jak i chorym na COVID-19 stało się priorytetem, ale trochę zapomniano o innych osobach, będących w potrzebie. Ale pewien nauczyciel WF-u z centralnej Polski nie zapomniał. Piotr Kotfas, bo o nim mowa, od lat czuwa nad wspieraniem biednych i cierpiących rodaków ze swojego regionu.
Jakie zawody będą potrzebne w przyszłości? - Człowiek
Wielu absolwentów szkół średnich zadaje sobie pytanie: jaki zawód wybrać, by w przyszłości znaleźć wymarzoną pracę? Przedstawimy porady i prognozy jakimi możemy kierować się dziś, by lepiej zaplanować własną przyszłość.
Mądrość starożytnych - Człowiek
Zwykle o starożytnych mówi się w kategoriach „prymitywni mieszkańcy Ziemi” lub co gorsza „dzikusy”. Jest to podejście człowieka zachodu, który myśli, że społeczeństwo, w którym żyje jest lepsze, bardziej nowoczesne. Jednakże przyglądając się bliżej sprawie, sytuacja rysuje się wręcz zupełnie niespodziewanie.
Genetyka nie kłamie – przodkowie sprzed tysięcy lat wśród nas - Człowiek
Grupa badawcza studiująca DNA człowieka sprzed prawie 8 tysięcy lat żyjącego na terenie wschodniej Rosji odkryła, że dwie kobiety były spokrewnione ze współczesnymi ludźmi zamieszkującymi daleki i zimny obszar dzisiejszej Azji.
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.749