O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga

Znaleziono artykuły z frazą drogą

0 (0)

Ptasznikt
276 dni temu

Poprosiłeś o komentarz, co mi zgrzyta w recenzji. To lecę:

"Brandon Sanderson tworzy nie low, a high fantasy, jednak przymiotnik high jest w tym przypadku tylko określeniem budowania rzeczywistości."

Zerknij, czym jest high fantasy, bo tworzysz tutaj poplątanie. High fantasy to utarty model powieści o bohaterze, który zaczyna od zera i kończy jako wybraniec losu, spijacz śmietanki i pogromca smoków wszystkich. Nie wiem, w jakim stopniu odnosi się to do "budowania rzeczywistości"

"To też nie „Władca Pierścieni”, w którym bardzo martwimy się o losy niewinnych istot"

Martwimy? Akurat Tolkien nie poświęcał za wiele uwagi tym niewinnym. Był zbyt zajęty nazywaniem dziesiątek władców, herosów, ich potomstwa oraz kuzynów. Tych niewinnych w LotRze nie ma poza garścią hobbitów z Shire, randomami z Bree czy zaledwie kilkoma śladowymi statystami w Minas Tirith.

"wykładowca twórczego pisania (sic!), dwukrotny laureat nagrody Hugo (okej…) jako członek Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich, przy pracy nad „Drogą Królów” miał chyba misję. Jaką? Stworzyć „Biblię” fantasy. Książkę nawracającą na słuszną wiarę, w której Świetliści Rycerze są Aniołami, nowymi Jezusami, przed którymi niechaj drżą grzesznicy. "

Doprawdy? Jak spojrzysz w avatar, to możesz dostrzec bardzo podobny przykład podejścia do stworzenia powieści bardzo głębokiej zabarwionej religijnym przekazem, będącej swoistym drogowskazem moralnym.

"Widać też, że autor inspiruje się „afrykańską kulturą” (dziwne plemię Parshendich)"

Co to u diabła jest "afrykańska kultura" i czym się różni od afrykańskiej kultury? I gdzie u Parshendich są te afrykańskie elementy(czy może "afrykańskie elementy")?

Jedno mi się podoba, bo w jednym zdaniu perfekcyjnie ująłeś naturę Archiwum. Tak, to jest tani melodramat. Sanderson napisał cholernie przystępny, dobry tani melodramat, który wszedł w niszę czytelników jak w masło. I w dziedzinie tanich melodramatów nie ma sobie obecnie równych.

14 (16)

GieHa
505 dni temu

Najdr...ekhm... Droga stała czytelniczko,
Niezmiernie mi miło z powodu Twojego zainteresowania powyższym artykułem! Owszem, gra mimo swoich zalet posiada zwyczajnie znamiona tytułu indyczego, więc obecna cena dla osoby nie w pełni zdecydowanej może być nieco odstraszająca. Dalej, jeśli chodzi o numery zapytań:
1) Słusznie zakładasz, iż nie ma tam elementów losowości na podobieństwo tych znanych z "GWBW" - wszak to zgoła inna konwencja. To zabawne, bo nie jesteś pierwszą, od której słyszę, że "GWBW" zepsuło jej nerwy :) Widocznie ta gra działa specyficznie na poszczególne typy graczy.
2) Bardzo zraniła mnie bezwzględna krytyka "Primordii", ale cóż poradzę... Mogę rzec w tej kwestii tyle, że gameplaye tych gier różnią się od siebie niemal we wszystkim. Zapewne również kwestia czasu i rozwoju technologii zrobiła swoje. Jednak co "nieintuicyjnego podejścia" - jest to pojęcie szersze, bo (tak jak wspomniałem w artkule) w jakimś stopniu każda przygodówka point & click jest nieintuicyjna i wymaga od gracza w jakimś zakresie podążania za logiką twórców podczas rozwiązywania problemu, więc jeśli będziesz miała na względzie istnienie tego czynnika w "Bone Totem", to milej spędzisz przy nim czas, chociaż pokuszę się o stwierdzenie, że w tej produkcji ów czynnik działa w bardzo delikatny sposób :)
Powiedzmy, że udzieliłem odpowiedzi: 1,5x"nie", a zatem nie jest źle :)
P.S. Aktualnie na Steamie można zakupić pierwszego "Stasisa" za niecałe 13 zł, więc może to jest jakieś rozwiązanie, żeby w płynny i nieryzykowny sposób zapoznać się ze stylem tego studia i zderzyć swoje gusta z klimatem "Stasisów"? Mam nadzieję, że w jakimś stopniu pomogłem :)

14 (16)

GieHa
505 dni temu

Najdr...ekhm... Droga stała czytelniczko,
Niezmiernie mi miło z powodu Twojego zainteresowania powyższym artykułem! Owszem, gra mimo swoich zalet posiada zwyczajnie znamiona tytułu indyczego, więc obecna cena dla osoby nie w pełni zdecydowanej może być nieco odstraszająca. Dalej, jeśli chodzi o numery zapytań:
1) Słusznie zakładasz, iż nie ma tam elementów losowości na podobieństwo tych znanych z "GWBW" - wszak to zgoła inna konwencja. To zabawne, bo nie jesteś pierwszą, od której słyszę, że "GWBW" zepsuło jej nerwy :) Widocznie ta gra działa specyficznie na poszczególne typy graczy.
2) Bardzo zraniła mnie bezwzględna krytyka "Primordii", ale cóż poradzę... Mogę rzec w tej kwestii tyle, że gameplaye tych gier różnią się od siebie niemal we wszystkim. Zapewne również kwestia czasu i rozwoju technologii zrobiła swoje. Jednak co "nieintuicyjnego podejścia" - jest to pojęcie szersze, bo (tak jak wspomniałem w artkule) w jakimś stopniu każda przygodówka point & click jest nieintuicyjna i wymaga od gracza w jakimś zakresie podążania za logiką twórców podczas rozwiązywania problemu, więc jeśli będziesz miała na względzie istnienie tego czynnika w "Bone Totem", to milej spędzisz przy nim czas, chociaż pokuszę się o stwierdzenie, że w tej produkcji ów czynnik działa w bardzo delikatny sposób :)
Powiedzmy, że udzieliłem odpowiedzi: 1,5x"nie", a zatem nie jest źle :)
P.S. Aktualnie na Steamie można zakupić pierwszego "Stasisa" za niecałe 13 zł, więc może to jest jakieś rozwiązanie, żeby w płynny i nieryzykowny sposób zapoznać się ze stylem tego studia i zderzyć swoje gusta z klimatem "Stasisów"? Mam nadzieję, że w jakimś stopniu pomogłem :)
Dodaj opinię do tego komentarza

0 (0)

Stehr
1398 dni temu

15 (15)

GieHa
1398 dni temu

Wielkie dzięki za zabranie głosu w tej sprawie!
Niemniej jednak nie do końca potrafię się zgodzić z Twymi zarzutami, gdyż - po pierwsze - z pewnością nie podszedłem w pospiechu, a mówienie że 160h rozgrywka odbywa się "bez zastanowienia" graniczy wręcz z herezją :)
Możliwości (lub ich brak) wyboru mają według mnie taki wpływ na fabułę, jak pisałem powyżej, natomiast jak wpływa to na emocje gracza to już raczej sprawa indywidualna. Co do możliwości na przejście, jakie dają nam poszczególne misje, to nie widziałem potrzeby by wdawać się w aż tak precyzyjną dyskusję o kazdym kroku, jaki możesz podjąć podczas trwania ów zadań - niemniej jednak nie wiem w jaki sposób darowanie bądź nie darowanie komuś życia w tym przypadku wpływa na rozwój postaci??
Spodziewam się, że możliwość ponownego przejścia gry przykładowo inną płcią przy innym procesie jej rozwoju daje inne spojrzenie na tytuł, ale gdybym miał się wziąć za pisanie o CP2077 po przykładowych 3 ścieżkach rozwoju, to pisać zacząłbym o tym w marcu i nie byłaby to już recenzja, a rozprawka czy esej - choć być może coś takiego się pojawi w przyszłości.
Na koniec jednak, niezbyt fortunnym okazał się być zarzut: "Taka recenzja wymaga podejmowania właściwych i dobrze przemyślanych decyzji przez całą grę." - w sandboxowym erpegu cały kościec zabawy polega własnie na tym, że nie masz doprecyzowanych "własciwych" wyborów, a nasze decyzje możemy podejmować w zgodzie ze swoją wrażliwością (żeby nie dramatyzować już o "sumieniu").

Dodaj opinię do tego komentarza

6 (22)

Tesla był geniuszem
3968 dni temu

Może wszechświat jest nieskończonością skończonych struktur. Liczby też nie mają końca, w przeciwieństwie do liter. Na zasadzie luster (pingpong) - światło z punktu A dociera z różnych kierunków do punktu B. Gdy światło lub inna energia znajdzie się pod działaniem jakiegoś bodżca może zmienić prędkość, kierunek ruchu, transformować do innych wartości. Naukowcy odczytują zakrzywienie ruchu światła, a to oznacza, że w tym momencie na krócej, lub dłużej zaistniał czynnik powodujący to czasowe odkształcenie, które w naszym czasie widzimy niestety to jako wartość stałą. Czy Świat ma więcej lat niż sugerują naukowcy? Np, to co dla bakterii jest całym życiem, dla słonia jest niezauważalną chwilą, a przecież są w tym samym czasie i miejscu, tyle, że bakteria nie zauważy żadnego ruchu słonia, nawet nie wie o jego istnieniu, a jednak żyje w swoim subiektywnym czasie długo - od dzieciństwa do starości. Złudzenie krzywizny światła może wynikać z subiektywnego punktu obserwowanych zachowań energii w przestrzeni. Swiatło porusza się w linii prostej, oberwator będący częścią układu wirującego ma złudzenie zakrzywienia światła. To ruch skupisk obrotowych daje złudzenie zmiany kierunku energii świetlnej, lub innej. Nie wszystkie światła lub inne energie są znane naszym zmysłom. Niektóre zmieniają swoją wartość, stają się "antyświatłem" w naszym pojęciu, choć tylko zmieniają stadium (tak jak larwa zmienia sie w motyla) i są już czarną lub inną energią, zubożoną o pewne wartości i być może wzbogaconą innymi. I niewidoczne naszym okiem ciągle pędzą, może nawet przyspieszaja. Aż strach zapytać: czy w sprzyjających warunkach zachowań generowanej energii może nastąpić ujawnienie się innego wymiaru. Teoria lustra: energia świetlna, czy np. czarna, odbijając się wielokrotnie jak pingpong dotrze z punktu A do B różnymi drogami i różnych kierunków i stworzy iluzję widzenia przstrzennego obiektu podobnego do pierwowzoru w innym czasie (czasach} w miejscu (miejscach) gdzie przypadkowo zostana spełnione warunki tej wizualizacji. Zderzanie sie promieni z różnych żródeł, kierunków, o różnych wartościach w jednym miejscu i czasie może skutkować super iluminacją, imitacją gazowych obiektów, tworzeniem się nowej gazowolodowej struktury wskutek uwalnianej energii. Może jest tak, że niektóre obserwowane odległe obiekty są tylko odbiciem lustrzanym powstałym z jednego lub kilku żródeł i dlatego ich widoczny, lecz fikcyjny żywot jest krótki (teoretycznie może być tych pseudoobiektów dużo, a ich pseudowartości będa podobne) Może to są gazoiluhalucyny lub lodogazoiluhalucyny. Inny temat, czy promienie mogą powodować rezonans świetlny i czy skutkiem wzmocnionej rezonansem czarnej energii byłby "promień śmierci TESLI". Przypomnę wpływ Księżyca na cykle przypływów w oceanach, a to tylko satelita, takie małe lusterko, które odbija światło nie tylko w kierunku Ziemi. A teraz poproszę o NOBLA za sugestię, albo o Antynobla za brednie.
Ciekawostka: grzyby rosną zarówno w dzień jak i w nocy, jednak nigdy podczas pełni księżyca ( a to tylko lustrzane odbicie promieni słoneczych), dlaczego? Mam dziwną teorię na ten temat.

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.080

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję