O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga

Znaleziono artykuły z frazą kierowa

autor:PaM(1166 pkt)

utworzony: 4397 dni temu

liczba odwiedzin: 9263

autor:bartoszkeprowski(3368 pkt)

utworzony: 1809 dni temu

liczba odwiedzin: 2536

4 (10)

Bartosz Kęprowski
3420 dni temu

Uważam, że 3/10 to trochę zbyt ostra ocena. Mogę się zgodzić, że film w w dużej mierze odbiega od swoich poprzedników, jednak taka odmiana była zdecydowanie potrzebna. Nie oszukujmy się, film z piątką w tytule nie mógł być równie zaskakujący i oryginalny co jego poprzednik. Nowy "Terminator" to reboot w dużej mierze bazujący na oryginale, a ten ma już na karku ponad dwie dekady. Stąd też elementy komediowe. Gdyby twórcy zdecydowali się na poważny film, taki jak jedynka, obraz byłby nie do przejścia. Musiano by by zmienić fabułę, ponieważ ta historia, niegdyś kultowa, teraz jest kiczowata i pełna błędów. Ciekły metal, terminator o niemal ludzkiej świadomości - to pierwsze z brzegu głupoty, a jest ich znacznie więcej.

Na plus zdecydowanie historia. Jakby nie patrzeć twórcy oddali hołd Cameronowi, a ponadto potrafili zaskoczyć, bo niektórych rozwiązań fabularnych trudno się domyślić, a rzekome dziury logiczne twórcy wyjaśnią pewnie w kolejnych częściach, nie zapominajmy, że tym razem będziemy mieć do czynienia z nową trylogią! Zresztą niespójności pojawiały się również we wcześniejszych części - uroki podróży w czasie. Nie brakuje tez licznych nawiązań do poprzednich części, co czyni seans jeszcze przyjemniejszym.

Co do aktorstwa. Arnold jest genialny! Powrócił w wielkim stylu. Fakt nie traktuje swojej roli poważnie, bawi się nią ciesząc, że mógł ponownie wystąpić na ekranie. Ponadto widać, jak bardzo poprawił swoje umiejętności aktorskie od czasu pierwszego "Terminatora". Z kolie Jason Clarke zaprezentował dwa różne oblicza Connora i za to go cenię. Zresztą jako badass spisał się całkiem nieźle. Emilia była w porządku. Jej Sara Connor jest zdecydowanie inna niż Lindy Hamilton. Nie próbowała ją naśladować, była sobą, własną wersją Sary Connor i bardzo dobrze. To, czy komuś jej wizja bohaterki się spodoba, zależy jedynie od gustu kinomana. O słabym aktorstwie nie ma mowy.

Plus to także oprawa audio-wizualna. Nie oszukujmy się, ale pod tym względem film bije na głowę poprzednie odsłony. Może ze współczesnymi produkcjami trochę przegrywa przez nie zawsze rewelacyjnie CGI, ale ogółem jest zadowalająco.

Po prostu "Terminator 5" to zwykła rozrywka, film, który miał bawić i zapewnić nostalgiczną podróż do czasów, gdy starsi widzowie dopiero rozpoczynali swoje życiowe przygody. Miał przypomnieć lata osiemdziesiąte, i to twórcom udało w 100 procentach. Produkcja bawi przede wszystkich starszych widzów, do których jest zresztą skierowana. Twórcy nie mieli ambicji przebijać oryginał, chcieli po prostu dać widzom możliwość ponownego zobaczenia Arnolda w tytułowej roli. Dla mnie mocna 7.

1 (21)

M
4059 dni temu

Witam. Wielu z was wyda się to absurdalne, ale chciałabym się z wami podzielić moją historią. Gdy byłam dzieckiem moja babka od strony ojca powiedziała mojej mamie, że i tak umrę :) tak się nie stało, po śmierci babci której nigdy nie widziałam na oczy bo byłam zbyt malutka gdy skończyłam około 7 lat, mieliśmy rodzinne zdjęcie, tylko przy mnie stała czarna poświata kobiety w woalce modląca się, w tym miejscu nic nie stało, w tym samym roku miałam wypadek, gdy przebiegałam przez ulicę, kierowca tira zagapił się na pieszych i tak wylądowałam w szpitalu. Cały czas miałam uczucie takie jakby ktoś za mną chodził, szeptał,
kontem oka widziałam postać, zawsze to była ta sama kobieta, tak jakby się chciała zbliżyć, oswajając mnie do siebie.
Pewnego dnia oglądając zdjęcia w albumie z mamą, powiedziałam jej, że to właśnie ta Pani mnie dręczy, mama powiedziała mi wtedy, że to moja babcia. Po kolędzie gdy mama poprosiła by poświęcić cały dom, wszystko ucichło. Było wszystko w porządku do momentu, gdy po rozwodzie rodziców zamieszkałyśmy w nowym domu u ciotki, bardzo dużym, nasz pies gdy schodził do piwnicy zawsze wył i szczekał na jedną ze ścian co później okazało się, że to płyta z cmentarza. W domu zawsze było chłodno, nawet latem w upalny dzień było czuć chłód. W tym domu co prawda zmarł mój wujek,ale o dziwo to nie on nawiedzał dom, a kobieta, o tym
zaraz opiszę. Pewnego dnia zauważyła moja ciota, że idzie do domu jakaś zwariowana kobieta, otworzyła drzwi by jej powiedzieć aby odeszła z naszej posesji
ale tam nikogo nie było, był jakiś czas spokój do momentu gdy innym razem moja mama i ja usłyszałyśmy skomlenie szczeniaka za drzwiami, byłyśmy pewne,
że ktoś nam podrzucił szczeniaka, a że lubimy zwierzęta nie sprawdzając przez okienko czy to napewno pies otworzyłyśmy drzwi, odruchów lecz tam niczego nie
było. Ciocia się rozchorowała i zostałyśmy same w domu, pewnego dnia gdy stałyśmy w przedpokoju w kuchni był słychać śmiech kobiety wyraźny śmiech kobiety i nagle jakby sobie podskoczyła w nocy, w piwnicy tam gdzie trzymaliśmy opał na zimę, tak jakby rąbanie drzewa. Z rana wyjechałyśmy do
dziadków ze strony mamy, tam zostałyśmy na kilka dni, aż brat przyjechał na przepustkę z wojska, daliśmy poświęcić dom i uspokoiło się.
Wiosną sprzedaliśmy dom innym, podobno nowym nabywcą tak jak i nam niezbyt dobrze się wiedzie w tamtym domu, ale nie wiem czy nadal straszy,
nie śmiem pytać.
Dziwne było to, że to właśnie kobietę było słychać, a nie np,wujka, myślę że po prostu nawiedziło nas coś tam. Dom był budowany od podstaw przez mojego wuja
i ciotkę, zapytawszy o tą płytę co ona robi w ścianie, ciotka odparła, że tak się budowano z czego co się miało, w każdym razie płyta nie była niczyją
własnością. Od sąsiadów dowiedziałam się, że dom stał na niegdyś starym cmentarzu, ale nie wiem czy to prawda.

Słyszłam też o domu w którym powiesił się mężczyzna, rodzina opuściła dom, każdy kto kupował posiadłość szybko jej się pozbywał, mówiono, że tam straszy. Na koniec powstał tam zajazd, nikt tam nie mieszka.

Wiem jak to się czyta, pewnie to co napisałam tak jak już wyżej napisałam wyda się wam absurdalne i każdy znajdzie na te wydarzenia jakieś wytłumaczenie.
Nie tylko ja widziałam to np jak miotła lekko się poruszyła, czy słysząłam różne głosy, więc wiem, że coś w tym domu było i wierzę w takie rzeczy. Pozdrawiam

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.041

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję